
Elementy z plexi w naszym domku wyceniono na prawie 100 zł i dlatego postanowiliśmy sami je wyciąć: ściankę oddzielająca sypialnię od łazienki, blat pod umywalkę, piekarnik i płytę grzewczą do kuchni.
Po pierwszych trzech minutach straciliśmy kontrolę nad tym, czy tniemy prosto, czy pleksa się nie rysuje itd. Pilnowaliśmy tylko palców i stołu. I brzeszczota, bo groziło, że zostanie rozerwany na dwie części, co zresztą w końcu się zdarzyło. Ciekawe, czemu nasz bardzo fajny pilnik cieszył się zerowym zainteresowaniem?
W tym szale twórczym powstało pięć płyt grzewczych i trzy piekarniki:
Piekarnik Marcinka (prawy górny róg) jest najbardziej precyzyjną rzeczą, jaką stworzył w życiu. Rysował go z natury, siedząc w kuchni na podłodze. Marysia uwzględniła garnki na palnikach i ciasta piekące się w piekarniku. W sumie wyszło im jak zwykle świetnie, ale brakującą ściankę wytniemy wieczorem sami.
Cięcie pleksy to najgorsza rzecz jaka istnieje. Od tego gorsze jest tylko przyklejanie folii na szyby albo czyszczenie pleksy z oklejki.
OdpowiedzUsuńJeśli oklejka to ta folia zabezpieczająca to to raczej czysta przyjemność!
UsuńWitam, zależy mi na mailowym kontakcie z Wami, ale nie mogę nigdzie znaleźć adresu. Czy możliwe jest podanie go tutaj?
OdpowiedzUsuńNajłatwiej jest z nami się kontaktować przez nasz profil na facebook: http://www.facebook.com/marekidzecibudujadom a jeżeli zależy Ci na kontakcie mailowym to możesz do nas pisać na marek.smigielski [at] gmail.com
UsuńPiekarnik Marcinka rzeczywiście jest ekstra! Ten drugi też niczego sobie ;)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa efektu końcowego!
Póki co stanęło na tym, że będziemy mieć piekarnik (Marysi) i dodatkowo parownik albo mikrofalówkę (Marcinka), bo rzeczywiście ładnie wyszły :-).
UsuńMogą być też dwa piekarniki ;) Teraz modne są duże, nowoczesne kuchnie, w których cała rodzina może przygotowywać posiłki, więc drugi piekarnik zawsze się przyda :) ;)
UsuńJeden z nich można też nazwać 'urządzeniem wielofunkcyjnym'. Pamiętam taką reklamę, gdzie kobieta coś kroiła, coś mieszała, coś siekała... a w tle był właśnie piekarnik. Filmik kończył się podsumowaniem, że dobrze mieć w kuchni takie wielofunkcyjne urządzenie ;) Także... to już chyba nie wymaga komentarza ;-)
W sumie możemy wykorzystać wszystkie, hi hi :-).
Usuń