Minęły cztery tygodnie, rety, nie wiemy jak to się stało. Zaczynamy od opowieści o łóżkach (na zdjęciu wyżej).
Przypomina mi się fragment z naszej ukochanej książki pt. "Olivia": "Rano, kiedy Olivia wstanie i przeniesie kota, umyje zęby, uczesze uszy, i znów przeniesie kota..."
Tak właśnie robi się tapicerowane łóżka dla lalek. Najpierw idziemy do Leroy Merlin rozejrzeć się. Wychodzimy z trzema kawałkami sklejki (12x14 cm i dwa razy 8x12 cm, grubość 10 mm), gwoźdźmi tapicerskimi 10 mm i gąbką malarską. Dwa dni później idziemy do Leroy Merlin po następne trzy kawałki sklejki, tym razem mniejsze (12x12 cm i dwa razy 7x11 cm, grubość 6 mm). Następnego dnia podjeżdżamy, oddajemy gwoździe 10 mm, kupujemy najkrótsze możliwe 9 mm. W pierwszy wolny dzień zabieramy się za pracę. Plan jest taki: pociąć gąbkę na kawałki wielkości sklejki, obłożyć wszystko tkaniną , przybić gwoźdźmi tapicerskimi. Niestety! Gwoździe okazują się niewbijalne! Obklejamy całość taśmą klejącą i zaszywamy, i obklejamy jeszcze raz. Wyszło w porządku:
Wnioski: taśma klejąca jest przydatna (lubimy też plastelinkę UHU). Poza tym możemy powiedzieć, że znamy topografię, asortyment i usługi Leroy Merlin i wszystko wskazuje na to, że to właśnie tam powycinamy ze sklejki kawałki innych naszych mebli (i skleimy plastelinką).
Kiedy szyłam, Marcin skonstrułował z resztek gąbki, dwóch igieł i taśmy klejącej "masine" (a Marysia własne łóżeczko), o proszę:
Hej :) Otrzymujecie ode mnie blogowe wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam po szczegóły zabawy: http://www.wnetrzazewnetrza.pl/2013/01/wyroznienie.html
PS. Super są te kolorowe taśmy! Gdzie je kupujecie?
Jej, dziękujemy!
OdpowiedzUsuńTaśmy kupiliśmy w necie. To papierowe washi tape, jest kilka sklepów które ma je w swojej ofercie.
Też już się zaopatrzyłam w podobne :) Super sprawa!
Usuń