12.11.2012

TĘCZOWY DYWAN (TYDZIEŃ 5)



Sami nie wiemy, jak to się stało, ale gdzieś nam się zagubił pierwszy listopadowy tydzień i dlatego na blogu po tygodniu 3 mamy 5. My żyjemy według czasu zimowego, a dzieci według letniego. I jakoś mamy go więcej rano (na nieśpieszne śniadanie) i mniej wieczorem - to chyba dlatego.

Wczoraj zrobiliśmy dywan według instrukcji ze strony SCRAPHACKER.
Na stronie są szczegółowe zdjęcia, więc tylko napiszę, że w naszej wersji mini zastąpiliśmy hula hop kółkiem wygiętym z wieszaka z pralni, a wełnę (w pierwotnej wersji są to pocięte koszulki) muliną. Gdyby ktoś zabierał się za tę robotę, to mam jedną praktyczną wskazówkę: ilość nitek osnowy musi być nieparzysta, dlatego trzeba jedną parę złączyć ze sobą (powiedzmy, że widać to na powyższym zdjęciu).

Pomysł: via SCRAPHACKER, wykonanie: Marta, czas: 2h.
Niestety. Niestety Marcin nie zainteresował się ani trochę, a Marysia nie dłużej niż pięć minut. Porażka! Całkiem ładna zresztą (kolory dobierała Marysia):


P.S. Ostatnio natrafiliśmy na świetne domki dla lalek Minimii duńskiego architekta Arne Jacobsena. Tapety, dywany, miniatury słynnych foteli Egg i innych klasyków projektanta - nie możemy się napatrzeć. Żeby się nie pogubić w naszych inspiracjach założyliśmy konto na Pintereście i wklejamy tam same fajne rzeczy. Zapraszamy!

5 komentarzy:

  1. Jeśli masz na myśli Minimii to się zgadzamy, jeśli dywan to dziękujemy, hi hi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dywan wyszedł naprawdę świetnie! Zastanawiam się tylko, co należy zrobić, żeby nie kłopotać się potem z tymi 'podkładowymi' sznurkami na końcu. Niby są symetrycznie, więc nie wyglądają źle, ale zawsze dobrze mieć alternatywę. Bo może być ciężko ze zrobieniem supełków bliżej (to dość krótkie końcówki). No nie wiem...
    ja kiedyś robiłam coś podobnego, ale o kształcie prostokąta i na specjalnej drewnianej ramce ;) Było zdecydowanie łatwiej. I robiłam bardzo ciasno, aby po zdjęciu z ramki można było lekko poluzować i tym samym pozbyć się tych wystających końcówek. Z muliną i na kole może być trudniej... ale wiecie co? Sama spróbuję ;) Może jeszcze nie dziś, ale wkrótce. I pokażę Wam, jak mi poszło! :) Uwielbiam takie prace manualne! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To naprawdę jest proste, nawet jak się ktoś specjalnie nie stara: krzywe kółko, słabo naciągnięte sznurki, a i tak wyszło.

    OdpowiedzUsuń
  4. wow! nie moge oderwać oczu od Waszych dokonań !
    HAART
    www.haart.com.pl

    OdpowiedzUsuń